The Dark Side Extrait Parfum
- Francesca Bianchi The Dark Side Extrait Parfum
Uwielbiam drzewne ciepłe słodkie drzewno-orientalne rzeczy i ten zapach jest moją próbą w tej kategorii. Jego formuła jest bardzo złożona, składa się z wielu składników, które starałam się wymieszać w możliwie najbardziej płynny sposób. Tyle składników, że jeśli mnie zapytacie, muszę sprawdzić wzór, a piramida jest tylko syntezą.
Zabawne jest to, że tyle pracowałam nad równowagą tak wielu składników, że zapomniałam, jak to się wszystko zaczęło. Początek znajdziemy Marrakeszu, jednym z moich ulubionych miast, które odwiedziłam w wieku 28 i 39 lat, zawsze wracając z dużą ilością fałszywych olejków, pachnących kamieni, żywic do spalania, dywanów, mieczy i innych bezużytecznych, ale kluczowych przedmiotów. Ostatnim razem wróciłam z wieloma dziwacznymi butelkami, w tym cudownie fałszywym olejem oud. Nigdy go nie lubiłam - ponieważ ostatnio był tak modny a ja naprawdę nie znoszę trendów - ale ten jest inny. Kiedy wróciłam do domu, próbowałam stworzyć własną bazę inspirowaną marokańskim fałszywym oudem, tworząc w ten sposób lepki słodki drzewny dymny orientalny materiał, który nazwałam „My Oud”.
Jakiś czas później zaczęłam projekt Dark Side (w tym czasie o nazwie „Into Darkness”) i zintegrowałam z nim tę bazę. W ten sposób dodałam we właściwej proporcji wszystkie składniki „My Oud” do większej formuły Dark Side. Potem w ciągu następnych miesięcy wprowadziłam tak wiele innych odmian, szukając dalszej harmonii, że po prostu zapomniałam, że jest w nich dusza „My Oud”.
Tylko recenzja miłośnika składników - zastanawiająca się nad możliwością obecności Ouda, którego oczywiście nie zapisano w piramidzie - przypomniała mi moją cudowną, pachnącą pamięć z Marrakeszu. Tak więc, jeśli naprawdę chcesz zachować tajemnicę, musisz o tym zapomnieć, tak jak to zrobiłam z bazą „My Oud”.
Francesca Bianchi zainspirowana kilkanaście lat temu książką i garścią olejków eterycznych, prezentów od przyjaciela. Mieszkając we Florencji ukończyła historię sztuki. Życie pozwoliło autorce na poznanie kilku krajów by ostatecznie osiąść w Amsterdamie. Perfumy projektuje i wykonuje sama począwszy od pomysłu aż do nawiązania kontaktu ze sprzedawcami z całego świata. Ciągłe poszukiwanie wysokiej jakości surowców jest nie tylko kluczowe dla produktu, to pasja, do która zmusza do pracy. Wielką przyjemność i satysfakcję uzyskuje wypróbowując inne i rzadko stosowane substancje. Źródłem inspiracji są rzeczywiste okoliczności, stany umysłu i intuicje pełne niepokojącego, zmysłowego, emocjonalnego lub duchowego znaczenia. To są objawienia. Nie jest zainteresowana jedynie kopiowaniem ich zapachu, ale wyczarowywaniem ich, a jednocześnie wyrażaniem emocjonalnego dreszczyku, którego doświadcza podczas tych epifanicznych wydarzeń. Więc jeśli myślisz że poznałeś już wszystko a zapach poznajesz czytając skład i nazwę zapachu, to możesz zostać zaskoczonym bo Francesca Bianchi to kawał uczciwej rzemieślniczej roboty.